MŚ 2015: Rumunia w półfinale - Dania nie zagra o medal (wideo)
16.12.2015 22:41 Źródło: inf. własna
komentarzy 0
Sensacja na MŚ Dania 2015. Gospodynie turnieju przegrały po dogrywce z Rumunią 30:31 w ostatnim ćwierćfinale. Bohaterką spotkania była Cristina Neagu, która zdobyła niemal połowę bramek dla ekipy z Karpat. Rumunki w meczu o finał zmierzą się z Norwegią, która minimalnie ograła Czarnogórę.
![]()
Drugi ćwierćfinał w Boxen Arena w Herning był powtórką z meczu o brązowy medal EHF Euro 2010. Naprzeciw siebie stanęły znów Dunki i Rumunki. Pięć lat temu górą były te drugie, co oznaczało dla naszej reprezentacji konieczność zmierzenia się ze Skandynawkami w play-off kwalifikacji do mundialu w Brazylii.
Rumunki nie tylko w początkowym fragmencie prezentowały się jak ekipa świadoma swojej klasy. Świetnie spisywała się Eliza Buceschi, niedoceniana przez lata przez poprzedniego selekcjonera Gheorge'a Tadicia. Mawiał, że to po prostu córka swojego ojca – trenera piłki ręcznej, nie widział długo dla niej miejsca w kadrze.
Dziś Buceschi, której ojciec jest zresztą asystentem Tomasa Ryde w zespole narodowym, wychodzi na boisko w pierwszym składzie, a udana gra w „Hasz-cze-me” Baia Mare zaowocowała transferem do mistrza Niemiec, Thuringer. Na starcie drugiego kwadransa Rumunki, przy ciut lepszej skuteczności powinny były prowadzić różnicą co najmniej trzech trafień.
Tymczasem było tylko +1, bo karnego po świetnej akcji Melindy Geiger nie wykorzystała nieomylna wcześniej z 7.metra Cristina Neagu. W 21.minucie Dania doprowadziła do stanu 7:7 po bajecznym nagraniu na koło Kristiny Kristiansen. Okazji nie zmarnowała Mette Gravholt, a zaniepokojony nieco Tomas Ryde poprosił natychmiast o czas. Mecz w dalszym ciągu toczył się wedle zasady gol za gol.
Bardziej mogły się podobać Rumunki, szczególnie biorąc pod uwagę nieprzychylnie nastawioną do nich publiczność. Warto też podkreślić znacznie lepszą postawę Dunek w obronie, szczególnie w centralnym sektorze, gdzie udało się „wybrać” kilka piłek. Udaną zmianę dała również podopieczna Kima Rasmussena w „Cze-se-me” Bukareszt, czyli Maria Fisker.
Gdy swój wyższy bieg wrzuciła Neagu, Rumunki szybko wróciły na +3, bo z przekroju całej pierwszej połowy były zespołem zwyczajnie lepszym.
Radość trwała krótko, siostry Bonaventura wykluczyły dwie piłkarki gospodyń, a Neagu i spółka z powrotem odskoczyły na +3. W 39 minucie najlepsza szczypiornistka świata miała na swym koncie już 9 goli! Miejscowe musiały uciekać się do indywidualnych tricków Kristiansen, by nawiązać równorzędną walkę.
Udanie wyglądały praktycznie tylko akcje z obrotową Dunek, ale ileż razy można próbować tego samego manewru? Gorąco dopingująca publiczność wielkim aplauzem przywitała remis 19:19 na początku czwartego kwadransa, znów przy grze w przewadze gospodyń. Zabawa w kotka i myszkę trwała w najlepsze. Dobry fragment notowała leworęczna Adriana Nechita, która zawsze znajdowała sposób na rezerwową w środę Rikke Poulsen.
Na 12 minut przed końcem przy stanie 20:22 o czas poprosił Klavs Brunn Jorgensen. Dopiero po jedenastym trafieniu Neagu ta szczypiornistka dostała krycie indywidualne. Dunki potrafiły kilkakrotnie dochodzić rywalki na jedno oczko.
W 54.minucie bramkarkę Sandrę Toft znokautowała pociskiem rumuńska gwiazdorka, ale zawodniczka Larvika postanowiła zostać na boisku. Po chwili najlepsza w zespole miejscowym Mette Gravholt trafiła z koła na 24:24. Widzowie już na stojąco obserwowali kolejne akcje obu stron. Rumunki uratowała Paula Ungureanu, która odbiła rzut z bliska Anne Hansen.
Na pięć minut przed końcową syreną nie wiedzieliśmy absolutnie nic. Później Neagu rzuciła celnie po raz dwunasty, a gospodynie nadziały się na blok. Przyjezdny nie wykorzystały akcji na ewentualne +2. Na 100 sekund przed końcową syreną nadal remis, tym razem 26:26.
Rzut karny dla Rumunii i szansa dla Neagu na czternastą bramkę. Cristina trafia z linii 7 metra. 26:27. Zaczyna się ostatnia minuta. O czas prosi sztab trenerski gospodyń. 46 sekund przynajmniej na doprowadzenie do dogrywki. Karny dla gospodyń na 23 sekundy przed końcem. Stine Jorgensen trafia w Ungureanu, ale w dobitce wywalcza drugiego karnego.
Tym razem rzuca Line Jorgensen i trafia. 27:27. Czas dla Rumunek na 9sekund przed końcem regulaminowego czasu gry. Bradeanu równo z syreną wywalcza karnego, ale Neagu przegrywa pojedynek z Poulsen. Dogrywka!
Zaczyna Rumunia, ale tak chwalona Nechita po raz drugi z rzędu zawodzi w czystej sytuacji. W 62 minucie Hansen wyprowadza Dunki na pierwsze w meczu +1. Wyrównuje Buceschi, wyrzucając na ławkę L.Jorgensen.
Doświadczona Aurelia Bradeanu wyprowadza Rumunki na 28:29. Dania popełnia faul w ataku, ale rywalki po długiej akcji nie są w stanie zaskoczyć Toft. Line Jorgensen, która wraca na parkiet kończy tę część dogrywki zbyt wysokim rzutem. 28:29.
Line Jorgensen obija słupek bramki Ungureanu. 2 minuty do pełni szczęścia Rumunek, które mają piłkę. Buceschi popełnia jednak faul w ataku i w natarciu są miejscowe. Bardzo solidna Hansen trafia na 30:30. 40 sekund do końca dogrywki. Fisker walczy wręcz z Neagu. Cudowna akcja Rumunek przynosi koronkę w prawo i trafienie Nechity, które przesądza o czwartym półfinaliście.
[wideo 1] Rumunia w półfinale - Dania nie zagra o medal
[wideo 2] Rumunia w półfinale - Dania nie zagra o medal
Dania - Rumunia 30:31 (27:27, 10:13)
Dania: Toft (5/25 - 20%), Poulsen (6/17 - 35%) - Skov, Okkels, Pedersen, Fisker 4, Hansen 5, Gravholt 5, Holmsgaard, Bogdholt 1, L.Jorgensen 6, Kristiansen 2, Norgaard, Ostergaard 2, Burgaard, S.Jorgensen 5
Z Herning Michał Pomorski
oceń
![]() ![]() ![]()
|